Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 62
Pokaż wszystkie komentarzeDwie rzeczy: - na kursie na prawko instruktor na samym początku kursu powiedział jedną mądrość życiową kierowcy: cmentarze są pełne takich którzy za epitafium powinni mieć "Miałem pierwszeństwo". Jadąc motocyklem, chociaż czasami myślę że można w tym miejscu wstawić np. niszczyciel, trzeba brać pod uwagę że ktoś pomyśli "po swojemu", zamiast tak jak jest w przepisach. A stąd do nieszczęścia krok. - kierowanie czymkolwiek na drodze publicznej to moim zdaniem w 80 lub 90 procentach obserwacja i przewidywanie co się może za chwilę wydarzyć. Jazda w stylu kierowcy czołgu prędzej czy później kończy się dzwonem. - dla motocyklisty najważniejsze jest szczęście... W tym miejscu przypomina mi się scenka z Wielkiego Szu kiedy Szu ogrywa młodego i oddaje mu pieniądze a młody stwierdza że Szu miał szczęście. Szu odpowiada krótko: "Szczęście trzeba sobie zapewnić". Są ludzie którzy się do czegoś urodzili i w 5 minut oganiają temat, są tacy którzy po godzinach ćwiczeń dochodzą do 90% poziomu tych pierwszych i są tacy którzy się po prostu do czegoś nie nadają i nawet gdyby spędzili na ćwiczeniach pół życia to i tak się nie nauczą np. bezpiecznej jazdy. R1 hamuje bardzo szybko, ale czy refleks kierowcy dorównuje osiągom maszyny? R1 z 100tki hamuje na 30-40 metrach, ale od momentu zadziałania hamulców, a nie od momentu kiedy TIR stanie w poprzek drogi. TIR jest w odległości 50 m zanim kierowca doprowadzi do zadziałania hamulców przejedzie ze 20 metrów... czyli do TIRa ma jeszcze 30.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza